Pełne słońce, gorące wieczory, wręcz tropikalne noce, rozgrzany piasek pod stopami… W ciągu ostatnich kilku dni lato dało się nam poznać ze swojej najgorętszej strony. Teraz ostatnią rzeczą, o jakiej myślimy, jest żmudne przygotowywanie posiłków. To oznacza, że… czas na chłodniki! Szybkie, proste w przygotowaniu, przynoszą chwilę ochłody i orzeźwienia. W formie obiadu, przekąski bądź kolacji – smakują zawsze i wszędzie. Oto idealny wakacyjny posiłek!
Tradycyjnie smaczny
Niech tradycji stanie się zadość! Na pierwszy ogień idą rodzime wersje zup na zimno. Prosto z polskiego stołu wita nas rumiany chłodnik litewski, którego tradycyjne receptury pochodzą z rejonów Kresów Wschodnich. Zupa szybko podbiła podniebienia zarówno dworskich kucharzy, jak i zwykłych zjadaczy chleba. Przepis przez lata modyfikowano, dodając do niego najróżniejsze składniki, na przykład żur, wodę z kiszonych ogórków, bulion rybny, różnorodne rodzaje mięsa, a nawet rakowe szyjki. To apetyczne danie nie może się jednak obyć bez ugotowanej botwinki w towarzystwie zsiadłego mleka, jogurtu albo kwaśniej śmietany. Do dziś potrawa chętnie króluje na polskich talerzach. Jak przygotować rewelacyjny chłodnik po litewsku, podpowiada szef kuchni Knorr.
Z chłodnikiem dookoła świata
Można śmiało rzec, że co kraj, to… inny pyszny chłodnik, bowiem zupy serwowane na zimno odnaleźć można w menu wielu kuchni świata. Ta bałkańska ugości nas smakowitym taratorem, czyli chłodnikiem z zielonych ogórków. Za to romantyczne wakacje we Francji ochłodzi vichyssoise – apetyczna zupa z białej części pora. Palce lizać! Będąc w Turcji, nie sposób z kolei nie spróbować tamtejszego caciku. To doskonałe połączenie tradycyjnego jogurtu naturalnego i ogórków. Czasami do dania dodaje się też listki suszonej mięty.
Z cacikiem żaden upał niestraszny! Co ciekawe, Turcy spożywają chłodnik niemal przez cały rok. W chłodniejsze dni stanowi on dodatek do potraw z bakłażana. Natomiast na Wschodzie ugoszczą nas rosyjską okroszką, skomponowaną z jajek, musztardy, kwasu chlebowego, ogórków oraz kawałków z cielęcego mięsa. Chłodniki umiłowali sobie również Hiszpanie. Przygotowują oni zimne zupy o nazwie ajoblanco oraz salmorejo, lecz prym od zawsze wiedzie legendarne gazpacho. Co kryje się pod tymi zagadkowymi nazwami? Ajoblanco w tłumaczeniu oznacza „biały czosnek” i to właśnie on gra tam główną rolę. Ciekawego smaku zupie dodają migdały oraz towarzystwo zielonych winogron. Po słodkie migdały sięgnęli także twórcy przepisu na chłodnik salmorejo, łącząc je z pomidorami. Andaluzyjskie niebo w gębie! Jednak flagowym hiszpańskim chłodnikiem jest gazpacho. Szef kuchni Knorr zdradza przepis na chłodnik z pomidorów w najlepszym wydaniu! Kulinarne podróże czas start!
